Z tym problemem zmaga się większość osób cierpiących na nadwagę lub otyłość.
Jest to jedna z głównych przyczyn wystąpienia efektu jo-jo po kuracji odchudzającej lub przerw w kuracji odchudzającej w postaci „dni straconych”, które często są przyczyną przerwania procesu redukcji nadwagi i życiu w ciągłym poczuciu, że w końcu „muszę schudnąć, zacznę dietę od poniedziałku, po świętach, na wiosnę, czy od stycznia”. I tak żyjemy w poczuciu ciągłego niedokończonego procesu odchudzania a kilogramów zamiast ubywać przybywa.
Zmiana modelu odżywiania na żywienie optymalne jest o pomocna w redukcji napadów niekontrolowanego, gwałtownego objadnia się. Po przejściu na dietę optymalną ataki ustępują lub zmniejszają się i wtedy nie wiążą się z przyjmowaniem tak dużych ilości jedzenia co przed rozpoczęciem diety optymalnej.
Żywienie optymalne to zmiana sposobu odżywiania a nie kolejna dieta, którą trzeba przetrwać i dobrnąć do końca.
Diety odchudzające niskotłuszczowe często pozbawione są kompletnie produktów, które jedliśmy do tej pory, co wpływa na frustrację, zwiększone napięcie i powrót do starych nawyków żywieniowych pod wpływem stresu, zmęczenia, znużenia itp. Psychologicznie wyjaśnia ten fakt mechanizm reaktancji psychologicznej. Wiadomo, że wszelkie próby ograniczania swobody jednostki spotykają się z jej oporem, tak również dzieje się w przypadku próby ograniczania wolnego wyboru w kwestii ilości i jakości spożywanych pokarmów.
W diecie i żywieniu optymalnym można korzystać z produktów (oczywiście nie wszystkich), które lubimy i które jedliśmy do tej pory np. jajecznicę na boczku, karkówkę z grilla, czego zapewne są pozbawieni na dietach odchudzających niskotłuszczowych. Fakt ten bez wątpienia wpływa na niższy poziom oporu przed stosowaniem zaleceń żywieniowych.
Kolejną kwestią jest sprawa węglowodanów, a w szczególności słodyczy. W trakcie napadów jedzenia dużą część przyjmowanych nadmiarowo pokarmów stanowią węglowodany, często w postaci słodyczy. Po zjedzeniu dużej ilości słodyczy odczuwamy poprawę nastroju, redukcję napięcia – dzieje się tak ponieważ zaczyna wydzielać się insulina, maleje stężenie aminokwasów we krwi (z wyjątkiem tryptofanu) wydziela się serotonina, nastrój poprawia się. Jest to jednak stan krótkotrwały. Zaczyna się tzw. błędne koło, cukier spada i nastrój znowu obniża się, pojawia się chęć na zjedzenie czegoś słodkiego. W diecie optymalnej ilość węglowodanów jest na poziomie niskim, zatem nie ma znaczących wahań krzywej cukrowej, które to często są przyczyną obniżonego nastroju i wyzwalają niekontrolowane ataki objadania się, wpędzając pacjentów w tzw. „błędne koło”, tej sytuacji unikamy zmieniając żywienie na optymalne.
Pozbywając się napadów niekontrolowanego objadania się zyskujemy szczupłą sylwetkę, zdrowie i przede wszystkim poprawę komfortu życia psychicznego.